Po raz pierwszy, w tej kampanii wyborczej, odsłaniamy karty w politycznej grze o władzę. Stary układ polityczny chciałby przejąć wpływy i rządzić. Apetyt – na gminę i samorząd powiatowy – mają nieposkromiony. Kim są ludzie, którzy palą się do foteli w gabinecie burmistrz i starosty powiatu?
Nie da się ukryć, że kampania wyborcza nabrała rozpędu. Maraton, w walce o władzę, rozpoczęli już kandydaci z niektórych komitetów. Oprócz tego, że przestrzenny ład i jego estetyka są nieco zaburzone, przez banerów wieszanie, to niespodzianek – raczej – nie ma się co spodziewać.
Żadną niespodzianką, dla mieszkańców Gminy Jedlicze, nie jest sposób, w jaki kandydaci prowadzą kampanię wyborczą. Oblepianie ogrodzeń, płotów i miejsc uczęszczanych to zwyczajowo przyjęta forma kampanii.
Żadną nowością nie jest też to, że ludzie ze starego układu politycznego – którzy nie zostali przez mieszkańców wybrani – dalej startują w wyborach. Innymi słowy – nie chcą przyjąć do wiadomości, że ludzie ich nie wybrali.
Przykładem na powyższe jest kandydatura Jana Juszczaka, niegdysiejszego starosty powiatu. Juszczak, w 2018 roku, ubiegał się o fotel burmistrza Jedlicza – bezskutecznie. Uzyskał niskie, niespełna 29 proc., poparcie. Taki sam los spotkał go w 2002 roku. W tych wyborach Juszczak kandyduje do samorządu powiatowego.
To nie przypadek, że kandydatami na fotel burmistrza w Jedliczu stają się współpracownicy b. starosty. Jan Juszczak to polityczny ojciec i mentor Ryszarda Dziury i Wojciecha Tomkiewicza – wszyscy trzej wywodzą się z jednego środowiska politycznego. Ten ostatni, dwukrotnie, ubiegał się o mandat radnego powiatu – bezskutecznie. Więcej szczęścia miał Dziura, któremu do tej pory, śmiało, udawało się uzyskiwać reelekcję.
Jak wiemy, dwa komitety wyborcze: Ryszarda Dziury oraz Wojciecha Tomkiewicza – dla pozoru konkurencyjne – mają wiele wspólnych cech, o czym informowaliśmy w artykule: Kampania nabiera tempa. Komitety przedstawiają kandydatów i plany, ale też zaliczają poważne wpadki.
To jednak nie wszystko bowiem jeszcze kilka lat temu, Jan Juszczak przynależał do Prawa i Sprawiedliwości. Ostatecznie, z partii, został wyrzucony. Kandydatem, z tego samego ugrupowania, w wyborach do powiatu był kiedyś, w 2014 roku, Wojciech Tomkiewicz. Radnym jednak nie został. Cztery lata później (w 2018 roku), już pod innym szyldem, postanowił wystartować ponownie, ale nie udała się ta sztuka i tym razem.
Niewątpliwie, udawanie bezpartyjnych i niezależnych, to niełatwa sztuka. Zwłaszcza w tak małym środowisku. Panowie ze starego układu politycznego szukają sposobu i chcą przejąć samorządy. Apetyt – na gminę i powiat – mają nieposkromiony. -Jak nie udało się jednemu, to postawił na dwóch innych.- uważa nasze źródło. -To czysta kalkulacja polityczna. Bez idei, standardów i konkretnych, istotnych, nowych propozycji.– dodaje.
Mieszkańcy nie chcą być częścią politycznej układanki i – bardziej niż kiedykolwiek – potrzebują stabilności. Oczekują wyłącznie dalszego rozwoju gminy, to jest na przykład: remontów dróg, chodników, rozbudowy sieci kanalizacyjnej oraz nowych inwestycji.
Zmierzą się z Jolantą Urbanik. W grze, o fotel burmistrza, Artur Pytko i dwóch innych kandydatów
***
Wiarygodne i sprawdzone źródła informacji. Błyskawicznie, wprost i do rzeczy. O tym, co ważne!
Więcej o wyborach w Gminie Jedlicze w specjalnym serwisie WYBORY SAMORZĄDOWE 2024.
***
Wybory samorządowe w Gminie Jedlicze. Napisz do nas na adres: redakcja@jedlicze24.pl dopisek: Wybory Samorządowe 2024
Bądź na bieżąco i nie przegap niczego, co ważne – polub Jedlicze24.pl na Facebooku.