Bez mrugnięcia okiem zrobi to, czego od niego oczekują. Bez zastanowienia powie, co mu każą. Bez wahania odbierze głos i udzieli go komuś innemu. Zrobi niemal wszystko, by nie narazić się radnym. Trudno oprzeć się wrażeniu, że lęk Piotra Woźniaka związany z utratą przywilejów oraz ewentualnym pozbawieniem go funkcji, stymuluje w nim coś w rodzaju syndromu sztokholmskiego. Zagorzały zwolennik przerwania kadencji samorządowej burmistrza nie chce słuchać tego, co mówią oburzeni mieszkańcy os. Jedlicza-Męcinki. O szczegółach redaktor naczelny.

Referendalna frekwencja w Jedliczu-Męcince nie wyniosła nawet 20 proc. Na nic zdało się pukanie, od drzwi do drzwi, dwu-funkcyjnego Piotra Woźniaka

Od dawna wiadomo, że Piotr Woźniak nie jest już pełnoprawnym przewodniczącym Rady Miasta, choć oficjalnie nie podał się do dymisji, ani też nie został z tej funkcji odwołany. Cały dramat szefa Rady Miasta polega na tym, że w tej orkiestrze Piotr Woźniak zadowala się jedynie rolą dyrygenta, z taką tylko różnicą, że pałeczkę trzyma ktoś inny. Trudno oprzeć się wrażeniu, że lęk Piotra Woźniaka związany z utratą przywilejów oraz ewentualnym pozbawieniem go funkcji, stymuluje w nim coś w rodzaju syndromu sztokholmskiego. Referendalna frekwencja w Jedliczu-Męcince była fatalna choć Piotr Woźniak aktywnie agitował na osiedlu.

Decyzje brzemienne w skutkach

Efektem takich postaw Woźniaka są skrajnie nieodpowiedzialne decyzje, które później okazują się brzemienne w skutkach dla mieszkańców. O szczegółach już za chwilę.

Chodź, pomaluj mój świat, na czarno-biało i ponuro

Powyższy fragment, to parafraza słynnej piosenki zespołu Dwa plus jeden. To jednozdaniowe wyrażenie wyartykułowanych w ostatnim czasie lawinowo opinii mieszkańców na temat Piotra Woźniaka. Są takie historie, po których przez dłuższą chwilę nie łatwo zmrużyć oczy. Jeżeli nie należycie do ludzi o mocnych nerwach, polecam przerwanie lektury tego artykułu dokładnie w tym miejscu.

Ostatnie miesiące Piotra Woźniaka w samorządzie wyglądają fatalnie. Pozycja Woźniaka pełniącego najważniejszą funkcję w Radzie Miasta, słabnie ze zwielokrotnioną siłą, każdego dnia i to na własne jego życzenie. Co udało mu się zrobić przez lata?

Radni trzymają Woźniaka w ryzach. W maju ubiegłego roku jeden z radnych dał do zrozumienia przewodniczącemu w jasny sposób, co zrobi, jak ten nie będzie panował nad sytuacją… złoży wniosek o odwołanie go z funkcji przewodniczącego rady.

O tym, że Sołtys (we wsi) lub Przewodniczący Zarządu Osiedla (w mieście, dzielnicy) powinien zadbać o interesy swoich mieszkańców, nikomu nie trzeba tłumaczyć.

Jak wiadomo, Piotr Woźniak od lat wielu pełni również funkcję Przewodniczącego Zarządu Osiedla Jedlicze-Męcinka. Skrótowo rzecz ujmując jako „Sołtys” powinien- priorytetowo- zabiegać o sprawy dla mieszkańców swojego osiedla, a w sprawach nader istotnych dla osiedla, nie powinien dawać za wygraną. A jak jest naprawdę?

Dla przykładu. W sprawie dotyczącej strażackiej remizy OSP Jedlicze-Męcinka

Bezdyskusyjnie. O tym, że dzielni, bardzo zaangażowani i oddani strażacy zasługują na godziwe warunki, wie właśnie m.in. pan przewodniczący Woźniak, który nie ukrywa, a nawet zdaje sobie sprawę z potrzeby wybudowania remizy na osiedlu w Męcince, a jednak z pozycji przewodniczącego Rady Miejskiej mówił coś trochę jak gdyby nie do końca jako przewodniczący Zarządu Osiedla, a powiedział tak:

-Wiemy, że jest potrzeba wybudowania remiz jeszcze innych na terenie na terenie gminy. Całej remizy w miejscowości Potok, rozbudowy w Jaszczwi, również rozbudowa rozbudowa jest planowana w Podniebylu.

Dodał nadto:

-Mówiłem, że w moim przekonaniu w tym roku potrzeba jest, konieczność jest, aby przynajmniej jedna remiza czyli Męcince bądź w Potoku została wybudowana no w jak największym etapie no pewno w całości się to nie uda, ale ale ale myślę, że dlatego no dziwi mnie postępowanie naszych strażaków, ale jest to ich decyzja więc nie wiem na pewno z przykrością…. Jedna z tych dwóch remiz bezwzględnie powinna stanąć przynajmniej w stanie surowym- skwitował.

O co tutaj chodzi?

A no właśnie o heroiczny gest strażaków z jednostki OSP Jedlicze-Męcinka, którzy jak zorientowali się jak niska kwota została zabezpieczona na budowę remizy, postanowili, że skoro za te pieniądze i tak nie wybudują garażu, przekażą je sąsiedniej jednostce na zakup samochodu, który zamierzają sfinalizować- o czym pisaliśmy w artykule Heroiczny gest strażaków ochotników z OSP Jedlicze-Męcinka w ogniu podłych ataków.

Nie chcę nazwać tego hipokryzją, bo to konflikt interesów (funkcji)

Można licytować się i opowiadać, że “dobre i co”, ale nie tędy droga. Bo choć wszyscy mają świadomość, że budowa remizy oznacza niebagatelne wydatki, to fakt, że wspomniany wyżej pan “Sołtys” nie zawalczył o to, aby remiza w pierwszej kolejności powstała w Jedliczu-Męcince- jest przerażający. I choć jako przewodniczący rady ma prawo rzec, że: –Jedna z tych dwóch remiz bezwzględnie powinna stanąć przynajmniej w stanie surowym, to jako przewodniczący osiedla nigdy takich słów wypowiedzieć nie powinien. Generalnie rzecz ujmując, pełnienie dwóch funkcji często uwiera pana przewodniczącego.

Piotr Woźniak to twarz referendum, a referendalna kampania to potwarz…

Czy współodpowiedzialny za referendalne fiasko, gdzie spośród 513 uprawnionych do głosowania mieszkańców osiedla Jedlicze-Męcinka tylko 93 (w tym on sam z całą pewnością) opowiedziały się za odwołaniem burmistrza przed upływem kadencji, a referendum okazało się totalną klapą- powinien podać się do dymisji? Tego właśnie oczekują mieszkańcy, którzy mówią o tym otwarcie i publicznie, nie chowając głowy w piasek- w sklepie, na ulicy, chociażby też na naszych łamach oraz w mediach społecznościowych.

(rn)