Kłamstwo i populizm. Nie trzeba stać w kolejce, żeby zostać oplutym w twarz

Radni serwują mieszkańcom najbardziej prymitywne widowisko w historii tej gminy. Bezpłodne i jałowe dyskusje, prostackie zachowania, wstrząsające insynuacje. To zjawisko urasta do gigantycznych rozmiarów. Umarło już dawno rajcowskie credo- rota ślubowania. Nie trzeba stać w kolejce, żeby zostać oplutym w twarz. O szczegółach redaktor naczelny.

Wziąłem sobie za punkt honoru, by ujawniać patologie występujące w środowisku samorządowym. Tym się tylko różnią wspomniani radni od oszustów, że wobec tych pierwszych nie zastosowano jeszcze środków prawnych.

Zarzuty

Na ostatniej sesji Rady Miasta, o której pisaliśmy, a która odbyła się 4 czerwca br. i poświęcona była tematowi “śmieci”, radna Małgorzata Ginalska zarzuciła burmistrzowi, że nie prawdą jest, iż 7 kwietnia otrzymała projekt Regulaminu Utrzymania Czystości i Porządku na terenie Gminy Jedlicze. -Pierwsza sprawa to jest to, że pani burmistrz utrzymuje, że dostaliśmy regulamin 7 kwietnia. Ja takiego regulaminu nie otrzymałam.- zadeklarowała radna Małgorzata Ginalska. -Ja regulaminu 7 kwietnia nie otrzymałam, otrzymałam go dopiero 24 kwietnia.- skwitowała radna Ginalska.

Dotarliśmy do oficjalnych dokumentów

Tymczasem z potwierdzonych pisemnie informacji wynika, że radna z Dobieszyna (red. przyp. reprezentująca okręg wyborczy Jedlicze Centrum III) otrzymała projekt wspomnianego regulaminu właśnie w dniu 7 kwietnia, czemu niejednokrotnie zaprzeczyła –Data 7 kwietnia jest nieaktualna, bo ja takiego regulaminu nie otrzymałam- przekonywała radna Ginalska, która swoje wystąpienie zaczęła od słów: “Pani burmistrz, wysoka rado, szanowni goście, drodzy mieszkańcy gminy.”

Okręg wyborczy JEDLICZE – CENTRUM III obejmuje ulice: Konarskiego, Reja, Kolejowa, Stokrotki, Tokarskich, Traugutta, Żeromskiego, Rejtana 1 (blok), Cicha, Stawiarskich, Polna, Grunwaldzka, 3 Maja

Rota ślubowania…

Dopuszczenie się publicznie takiego kłamstwa oraz zniewagi burmistrza gminy przez radną Rady Miejskiej, świadczy, że wierna Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, która przecież ślubowała uroczyście, że obowiązki radnej będzie sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro gminy i mieszkańców- nie przestrzega roty ślubowania. Co na to przewodniczący Rady Miasta Piotr Woźniak? Nie wiemy, bo nie odbiera telefonu. Zapytamy go przy najbliższej okazji.

Co zrobiły panie radne?

Nie wiem czy akurat ta sytuacja wymaga jeszcze jakiegoś komentarza, ale przy okazji sprawdziliśmy, co w kwestii “śmieci” zrobiła radna z Dobieszyna. 28 maja, a więc 3 dni przed końcem umowy z JPGKiM na odbiór odpadów, razem z radną Zofią Kusiak skierowały do burmistrza pisemny wniosek o powołanie komisji zadaniowej celem opracowania nowego regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy.

-Głównie tutaj, regulamin nasz opracowany myślę, że jeśli po prostu opracujemy go dobrze, a nawet jesteśmy w stanie dwóch miesięcy ten regulamin opracować, przedstawić mieszkańcom, ponieważ nie są zorientowani, co do stawki, nie są też zorientowani też z czego wynikają podwyżki za śmieci, oni muszą to po prostu rozumieć- przekonywała radna Małgorzata Ginalska.

Wspomniana wcześniej radna Zofia Kusiak, która na początku swojej wypowiedzi uszczypliwie stwierdziła: -Jedyna rzetelna informacja jaka od pani popłynęła, to głównie to, że w związku z tym, że radni nie podjęli uchwały, pani informuje ich, że nie będą odbierane śmieci.

Radna Zofia Kusiak nie była na komisjach. Piotr Woźniak tłumaczy koleżance-radnej

Radna Kusiak z Moderówki, mówiła coś na temat ewentualnych ulg dla mieszkańców wiosek. Jej wywodów nie jestem w stanie przełożyć na tekst. Przewodniczący rady próbował wejść w słowo radnej Kusiak, jednak musiał zaczekać do momentu, kiedy radna skończyła. Wtedy wyprostował radną-koleżankę mówiąc: -Nie była pani obecna na komisjach. Po prostu żadne ulgi nie mogą być ujęte do momentu uchwalenia nowego regulaminu.- wyjaśnił Piotr Woźniak.

-Pani radna, my w dniu dzisiejszym nie możemy dyskutować nad ulgami, których nie możemy udzielić.- podkreślił przewodniczący Piotr Woźniak.

Pochylili się nad czymś innym

Tyle czasu było na pochylenie się nad tematem śmieci. Radni woleli jednak pochylać się nad rzekomo brudnym stołem w sali narad- to sala, w której obradują- o czym pisaliśmy tutaj.

Tak jak wspomniałem, Zofia Kusiak i Małgorzata Ginalska, 28 maja złożyły do burmistrza pisemny wniosek o powołanie komisji zadaniowej celem opracowania nowego regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Na 3 dni przed końcem umowy na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów. Żadna z pań radnych nie protestowała jednak, kiedy przewodniczący Piotr Woźniak nie otworzył zaplanowanej na 28 maja sesji, a radni oddalili się z miejsca pracy, o czym pisaliśmy w artykule: To początek końca tej rady? Zadrwili sobie z mieszkańców.

Nie wierzę

Rozumiem, że nie wszyscy radni potrafią czytać, o czym zdążyliśmy się już przekonać: Słuchając tego wystąpienia, cierpiałem katusze. Posłuchajcie, kto w Radzie Miasta współtworzy komisję finansów, ale nie wierzę w to, że wspomniane wyżej radne z wykształceniem pedagogicznym, nie potrafią czytać ze zrozumieniem.

Popełnianie drobnych błędów jest wybaczalne. Jednak świadome dopuszczanie się kłamstwa i znieważanie innych osób, nie może być tolerowane. Zwłaszcza przez osoby pełniące funkcje publiczne, obdarzone publicznym zaufaniem, zasiadające w Radzie Miasta na podstawie ustawy o samorządzie gminnym, gdzie jednym z wymogów jest złożenie roty ślubowania. Zarówno radna Ginalska i radna Kusiak złożyły ślubowanie z dodaniem zdania: “Tak mi dopomóż Bóg.”

Na co liczę?

Liczę, że na następnej sesji Rady Miasta z ust radnych padnie publicznie (przynajmniej) słowo: Przepraszam. A jak będzie? Nie wiem. O tym, powinniśmy się przekonać do 29 czerwca, gdyż do tego dnia powinna się odbyć się sesja Rady Miasta.

Pytanie… retoryczne

Tymczasem nasuwa się pytanie: Czy tak skompromitowana rada, powinna stanowić prawo dla mieszkańców?

Redaktor naczelny