W piątek (28.12.2018r.) po długotrwałej chorobie zmarł były Proboszcz Parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Jaszczwi Ksiądz Kanonik Władysław Rogała, wieloletni członek OSP Jaszczew.
– Odszedł kapłan, który całe życie ofiarował Bogu i ludziom. Pozostawił po sobie niezatarty ślad, dlatego dzisiaj druhny i druhowie OSP Jaszczew dziękują z całego serca za niesienie pomocy, dobrą radę, słowo oraz wszelkie uproszone łaski- napisali druhowie OSP w Jaszczwi.
Jaką reakcję wywołał u Ciebie ten artykuł? Oceń jak czujesz!
+1
+1
+1
+1
+1
1
+1
Niech spoczywa w pokoju.
Jaszczwio obudz się !!!! Wasz śp. proboszcz budowniczy waszego kościoła oddany całym sercem parafii spocznie na cmentarzu w Dukli !!!!! nie wierze !!!!
Woli zmarłego się nie podważa
Na pewno wszyscy w Jaszczew tez by chcieli aby był pochowany u nas. Jednak woli zmarłego sie nie podważa
Musiał mieć powody.
No miał. taj jak mu ludzie z Jaszczwi dali popalić, to chyba nie dziwne, ze po śmierci nie chce się tu poniewierać miedzy tymi czortami.
Nie tylko jemu.
Trzeba było za życia szanowac
poczciwy czlowiek, ksiadz nie biznesmen jak to teraz czesto bywa, gospodarz i madry czlowiek, kazania czy chociazby ogloszenia parafialne (w ktorych np. prosil zlodzieja o zwrot roweru) jak i ogolnie jego teksty byly zawsze prawdziwe szczere i docieraly do wielu ludzi, dobrze bylo go znac, zal ze odszedl
Ksiądz nie biznesmen święte słowa.
Ksiądz któremu Jaszczew zawdzięcza WSZYSTKO.
ŻEGNAMY CIĘ KSIĘŻE PROBOSZCZU.
Własnie bo nowy tylko kase liczy
Sami dajemy świadectwo dlaczego wolał wybrać Dukle, tak samo był oskarżany o wszystko już zapomnieliśmy, teraz jest nowy proboszcz i dalej opluwamy. Umiemy tylko wymagać od innych a sami nie umiemy ofiarowac siebie. A potem będziemy się zastanawiać dlaczego nie Jaszczew.
Żegnamy naszego Księdza Proboszcza, skromnego sługę Pana w powierzonej mu winnicy.
Jan Paweł 2 chciał być pochowany w grobie branym w ziemi…nasz proboszcz! Szebnie maja swoich bylych proboszczow i Jedlicze tez.
Nie umialas docenić Jaszczwio kapłana któremu zawdzieczasz parafię, cmentarz, nowy kościół i niespotykaną skromność swojego pasterza… To był NASZ ksiądz, którego wszyscy nam zazdroscili… Wybrał inne wieczne miejsce spoczynku… Żal…
Po co te słowa
Taka prawda, wszyscy nam Go zazdrościli,mowili “Gospodarz na okolicę” Jaszczew wcześniej można powiedzieć nie miała nic. Księże Proboszczu spoczywaj w spokoju, żal że nie na naszym cmentarzu.
Proboszcz, który żył skromnie, nie był biznesmenem, nie woził się samochodami z salonów. Miło wspominam sprawowane przez Niego Eucharystie oraz czas spędzony na lekcjach religii. Otwarty na ludzi, prosty i skromny człowiek… artysta i malarz pozostawił nam w parafialnym kościele pamiątkę po sobie w postaci namalowanych obrazów – Matki Boskiej Częstochowskiej i Jezusa w Koronie Cierniowej. Niech mu ziemia lekką będzie, a jego Dusza uzyska spokój i wieczne zbawienie [*]
fakt, malowal obrazy jego podpisem bylo namalowanie rogala na obrazie 🙂
Ja zapamiętam Księdza Władysława jako dobrego pasterza i nauczyciela. Potrafił nawiązać kontakt z młodymi na lekcjach religii, często z nimi żartując łamał dystans. Był przy tym dobrym nauczycielem, prowadzącym do Boga. To, że nie spoczął w naszej parafii ma znaczenie, bo pokazuje, że był kapłanem dojrzałym, a kapłaństwo jest powszechne i nie związuje z miejscem, bo od Boga pochodzi. Boże, dawco życia i śmierci przyjmij Go do swego królestwa.
Kapłan, który był zapatrzony w Jezusa, patrzył dalej niż my wszyscy. Na adoracjach Sakramentu Świętego dał się wyczuć bliski kontakt z Bogiem tego kapłana. Siebie uniżając, ukazywał Tego, któremu chwała się należy. Słowa są ważne, ale gesty miłości są najważniejsze.
Ksiądz człowiek, święty nie był…Często był bardzo arogancki, miał złe relacje z ministrantami.
Niech spoczywa w pokoju.
Jaszczwio obudz się !!!! Wasz śp. proboszcz budowniczy waszego kościoła oddany całym sercem parafii spocznie na cmentarzu w Dukli !!!!! nie wierze !!!!
Woli zmarłego się nie podważa
Na pewno wszyscy w Jaszczew tez by chcieli aby był pochowany u nas. Jednak woli zmarłego sie nie podważa
Musiał mieć powody.
No miał. taj jak mu ludzie z Jaszczwi dali popalić, to chyba nie dziwne, ze po śmierci nie chce się tu poniewierać miedzy tymi czortami.
Nie tylko jemu.
Trzeba było za życia szanowac
poczciwy czlowiek, ksiadz nie biznesmen jak to teraz czesto bywa, gospodarz i madry czlowiek, kazania czy chociazby ogloszenia parafialne (w ktorych np. prosil zlodzieja o zwrot roweru) jak i ogolnie jego teksty byly zawsze prawdziwe szczere i docieraly do wielu ludzi, dobrze bylo go znac, zal ze odszedl
Ksiądz nie biznesmen święte słowa.
Ksiądz któremu Jaszczew zawdzięcza WSZYSTKO.
ŻEGNAMY CIĘ KSIĘŻE PROBOSZCZU.
Własnie bo nowy tylko kase liczy
Sami dajemy świadectwo dlaczego wolał wybrać Dukle, tak samo był oskarżany o wszystko już zapomnieliśmy, teraz jest nowy proboszcz i dalej opluwamy. Umiemy tylko wymagać od innych a sami nie umiemy ofiarowac siebie. A potem będziemy się zastanawiać dlaczego nie Jaszczew.
Żegnamy naszego Księdza Proboszcza, skromnego sługę Pana w powierzonej mu winnicy.
Jan Paweł 2 chciał być pochowany w grobie branym w ziemi…nasz proboszcz! Szebnie maja swoich bylych proboszczow i Jedlicze tez.
Nie umialas docenić Jaszczwio kapłana któremu zawdzieczasz parafię, cmentarz, nowy kościół i niespotykaną skromność swojego pasterza… To był NASZ ksiądz, którego wszyscy nam zazdroscili… Wybrał inne wieczne miejsce spoczynku… Żal…
Po co te słowa
Taka prawda, wszyscy nam Go zazdrościli,mowili “Gospodarz na okolicę” Jaszczew wcześniej można powiedzieć nie miała nic. Księże Proboszczu spoczywaj w spokoju, żal że nie na naszym cmentarzu.
Proboszcz, który żył skromnie, nie był biznesmenem, nie woził się samochodami z salonów. Miło wspominam sprawowane przez Niego Eucharystie oraz czas spędzony na lekcjach religii. Otwarty na ludzi, prosty i skromny człowiek… artysta i malarz pozostawił nam w parafialnym kościele pamiątkę po sobie w postaci namalowanych obrazów – Matki Boskiej Częstochowskiej i Jezusa w Koronie Cierniowej. Niech mu ziemia lekką będzie, a jego Dusza uzyska spokój i wieczne zbawienie [*]
fakt, malowal obrazy jego podpisem bylo namalowanie rogala na obrazie 🙂
Ja zapamiętam Księdza Władysława jako dobrego pasterza i nauczyciela. Potrafił nawiązać kontakt z młodymi na lekcjach religii, często z nimi żartując łamał dystans. Był przy tym dobrym nauczycielem, prowadzącym do Boga. To, że nie spoczął w naszej parafii ma znaczenie, bo pokazuje, że był kapłanem dojrzałym, a kapłaństwo jest powszechne i nie związuje z miejscem, bo od Boga pochodzi. Boże, dawco życia i śmierci przyjmij Go do swego królestwa.
Kapłan, który był zapatrzony w Jezusa, patrzył dalej niż my wszyscy. Na adoracjach Sakramentu Świętego dał się wyczuć bliski kontakt z Bogiem tego kapłana. Siebie uniżając, ukazywał Tego, któremu chwała się należy. Słowa są ważne, ale gesty miłości są najważniejsze.
Ksiądz człowiek, święty nie był…Często był bardzo arogancki, miał złe relacje z ministrantami.