To bez wątpienia kamień milowy w dylematach o dymisji prezydium Rady Miejskiej w Jedliczu. To jest czas kiedy wymachiwaniu szabelką trzeba położyć kres i wskazać tych, którzy działają na szkodę miasta i gminy. Demonstracja siły przez wiceprzewodniczącego obezwładnia przewodniczącego tak bardzo, że ten może już tylko otwierać i zamykać obrady sesji? Radni alarmują i apelują o nieetycznych zachowaniach oraz manipulacji wiceprzewodniczącego. O szczegółach redaktor naczelny.

Na poniedziałkowej (12.09) sesji zwołanej w nadzwyczajnym trybie byliśmy świadkami festiwalu buty i zuchwałości w wykonaniu wiceprzewodniczącego Ryszarda Dziura, głównie z powodu kontrowersyjnych i wulgarnych wypowiedzi, których, nie zamierzamy ani cytować, ani komentować. Po za jednym dla przykładu: -Można powiedzieć ze sobie pani podciera…. – bardzo niegrzecznie wyrażał się radny. Wielokrotnie ganił i strofował prowadzącego obrady przewodniczącego Piotra Woźniaka.

Na zachowania wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej zareagował radny Stanisław Twaróg, przewodniczący ważnej komisji w Radzie Miejskiej.

-Ja bym prosił, żeby wiceprzewodniczący nie wchodził w kompetencje przewodniczącego, bo to przewodniczący prowadzi sesję i to jest bardzo niegrzeczne, takie zwracanie uwagi przewodniczącemu co ma robić, kogo ma jak traktować.- podkreślił radny Stanisław Twaróg.

Radny Twaróg wspomniał też, że apodyktyczny radny Dziura widziałby na tym stanowisku kogoś bardziej uległego.

-Ja bardzo dobrze wiem, że pan wiceprzewodniczący pewnie by widział na tym stanowisku kogoś innego, który by był bardziej uległy wiceprzewodniczącemu niż przewodniczący obecny, no ale został wybrany ten przewodniczący, ten przewodniczący prowadzi sesje.- dodał radny Twaróg.

-Jest to bardzo nieetyczne, takie wtrącanie się i pokazywanie wiceprzewodniczącego w złym świetle przed całą gminą.- skwitował.

-To strofowanie przewodniczącego, też uważam, że jest nie na miejscu- powiedziała radna Józefa Uram.

Doskonale pamiętamy, jakie zdanie wyraził radny Stanisław Twaróg, w pierwszym dniu (28.07) pamiętnej trzydniowej i wielogodzinnej sesji na temat wiceprzewodniczącego. Wówczas absolutnie zmiażdżył swoją wypowiedzią i zdemaskował w czym tkwi szkopuł, o czym informowaliśmy w artykule: Radny Twaróg przerywa milczenie. Przełomowe słowa stawiają w złym świetle grupę radnych

W zwołanej na 12 września sesji, nadzwyczajnej- m.in. z uwagi na to, że rada dopuściła się istotnego naruszenia prawa, radni mają głosować zmiany do budżetu. Przed głosowaniem salę opuszcza wiceprzewodniczący Ryszard Dziura. To nie pierwsza taka sytuacja.

-Byliśmy dzisiaj świadkami manipulacji jakiej dopuścił się wiceprzewodniczący. Po wylaniu wielkiej ilości, powiem tak wprost, pomyj na burmistrza, na przewodniczącego, po prostu w demonstracyjny sposób sobie wychodzi, a zaraz powiem dlaczego wychodzi.- mówi radny Stanisław Twaróg.

W ocenie radnego Twaroga, wiceprzewodniczący Dziura liczy na to, że i tym razem rada znowu w rażący sposób naruszy prawo.

-Oczywiście można to sprawdzić wcześniej, bo już były takie przypadki kiedy była podobna sytuacja i też wiceprzewodniczący wtedy nie głosował- przypomniał radny Twaróg.

Radny w ten sposób nawiązał do sytuacji, o której wspominaliśmy w artykule: Rada Miejska w kontrze do przepisów prawa i opozycji do mieszkańców? W co gra wiceprzewodniczący?

W obronie radnego Dziura staje przewodniczący Piotr Woźniak.

-Ja tylko w kwestii ostatnich… tych… zwolnił się wiceprzewodniczący wcześniej już… także to nie… chyba wpływu nie miała… może to nie jest… mógł być tylko do szesnastej… także, także ja o tym, to jest za moją zgodą- dukał niewyraźnie przewodniczący Piotr Woźniak, tłumacząc zachowanie wiceprzewodniczącego.

Doprawdy trudno wziąć na poważnie tłumaczenia przewodniczącego zwłaszcza mając świadomość, że Woźniak ostatnio tak tłumaczył radnych, którzy nie przyszli na sesję: -No niestety z różnych powodów, uzasadnionych, bo z każdym radnym rozmawiałem, także… no nie udało się zebrać kworum na, na, na tę godzinę i na dzień dzisiejszy. W związku z tym, że jeszcze wczoraj zwołując tą sesję wydawało mi się, że no tak te osiem osób będzie. No dzisiaj jeszcze potwierdziły osoby choroby, nagłe zdarzenia także tej sesji nie ma.

To bez wątpienia kamień milowy w dylematach o dymisji prezydium Rady Miejskiej w Jedliczu. Radni, którzy mieli jeszcze jakieś wątpliwości, powinni błyskawicznie podjąć działania. To jest czas kiedy wymachiwaniu szabelką trzeba położyć kres i wskazać tych, którzy działają na szkodę miasta i gminy. Czas zatrzymać tę furiacką demolkę, bo cierpią na tym niewinni ludzie.

(rn)