Rada Miejska działa w sprzeczności z prawem, ignoruje i narusza przepisy, nie wykazując skruchy. Wracamy do tematu.
Ostatnie wystąpienie wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Jedliczu i jednocześnie przewodniczącego Komisji Statutowej, to jaskrawy przykład niekompetencji członka organu, który powinien stanowić lokalne prawo, nie naruszając przy tym przepisów ustaw czy Konstytucji RP.
Sufler i prawa ręka przewodniczącego próbował przekonywać, że radni- członkowie komisji, której od wielu lat przewodniczy, opiniują wszelkiego rodzaju zmiany przepisów i statutów. Radny nie zgodził się z argumentacją prawnika.
-Pozwoli pani, że się nie zgodzę z pani argumentacją z dwóch powodów. Po pierwsze, po to została komisja statutowa powołana z pośród Radnych Rady Miejskiej w Jedliczu, żeby właśnie w zakresie swych kompetencji przygotowywała, opiniowała wszelkiego rodzaju zmiany przepisów i statutów.- przekonywał błędnie.
Mecenas wyprowadziła z błędu wiceprzewodniczącego rady i przypomniała, że jeszcze w 2018 roku Rada Miejska w Jedliczu powołała Komisję Statutową, po to, aby opracowała zmiany w statucie Gminy Jedlicze oraz w statutach sołectw i osiedli Gminy Jedlicze.
Nawet tak konkretny przykład jak treść zacytowanej uchwały dotyczącej powołania komisji, nie przekonał radnego. Po wielu próbach dotarcia z argumentami do radnego, mecenas zadała pytanie: –Czy jakiekolwiek zmiany w statutach jednostek organizacyjnych, na które się pan przewodniczący powoływał były kiedykolwiek opiniowane przez komisję statutową?
-Tak, ma pani rację. Ja nie przypominam sobie żebyśmy rzeczywiście jako komisja statutowa nad pozostałymi statutami jednostek… tak nie zajmowaliśmy się, przynajmniej ja nie przypominam sobie takiego zdarzenia- przyznał.
Tym razem argument trafił. Do radnego w końcu dotarło to, co mecenas tłumaczyła od kilkunastu minut, ale… radny w głosowaniu i tak głosował… “przeciw”.
Po mimo tego, że projekty uchwał są opiniowane przez radcę prawnego lub pracownika biura obsługi prawnej, a uczestniczący na sesji prawnik przedstawia radnym konkretne argumenty zgodne z literą prawa- radni i tak głosują jak chcą.
Nie będziemy nawet próbować tłumaczyć takiego zachowania. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć. Rada Miejska niejednokrotnie stawała w kontrze do przepisów prawa i w opozycji do mieszkańców. Informowaliśmy o tym częstotliwie na naszych łamach.
Dobrze, że przynajmniej tym razem przy tak oczywistej wykładni radni nie dali się zwieść, omamić, ubezwłasnowolnić czy sparaliżować strachem wiceprzewodniczącemu, którego obecność niejednokrotnie tak właśnie na nich wpływa. Wiemy o tym doskonale, bo z niektórymi radnymi udało nam się porozmawiać.
W co gra wiceprzewodniczący?
Nie wiemy czy radni orientują się w zagrywkach swojego wiceprzewodniczącego, ale nie pierwszy już raz wychodzi on podczas głosowania, rzekomo pod pretekstem np. konsultacji z prawnikiem i sam nie głosuje w ogóle.
Innym przykładem jest sytuacja, kiedy radny brał udział w głosowaniu i jako jedyny z pośród grona “wstrzymywał się” od głosu. Pośród przykładów są uchwały podejmowane np. z rażącym naruszeniem prawa.
(rn)