Dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Jedliczu, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia, udało się zapobiec tragedii. Policjanci słysząc wołanie o pomoc, bez chwili wahania weszli do środka, pomimo że w mieszkaniu panowało duże zadymienie. Mundurowi z płonącego lokalu wyprowadzili dwóch lokatorów i psa. Jeszcze przed przyjazdem strażaków przystąpili do gaszenia źródła pożaru.
Pożar w kamienicy przy ul. Rynek w Jedliczu wybuchł w nocy (12.08), około godz. 1:30. Według zgłoszenia, jakie otrzymali funkcjonariusze, w budynku miały znajdować się dwie osoby, które z uwagi na postępujący pożar nie mogły się samodzielnie ewakuować. Do uwięzionych w środku mężczyzn jako pierwsi dotarli policjanci z Komisariatu Policji w Jedliczu.
Mundurowi, który błyskawicznie dotarli na miejsce zdarzenia, bezzwłocznie przystąpili do ewakuacji lokatorów. Wołający na piętrze o pomoc mężczyzna, przez okno rzucił policjantom klucze jednocześnie wskazując drzwi wejściowe do budynku. Krzyczał, że na parterze znajduje się jego brat, który z uwagi na pożar i złamaną nogę, nie może opuścić budynku.
Policjanci bezzwłocznie weszli do środka mocno zadymionego budynku, z którego ewakuowali mężczyznę znajdującego się na parterze budynku.
Z uwagi na brak możliwości ewakuacji mężczyzny znajdującego się na piętrze budynku, policjanci po ustaleniu źródła ognia, przystąpili do gaszenia pożaru. Dzięki czemu mogli skutecznie ewakuować drugiego z lokatorów. Z budynku ewakuowano również psa.
Po ewakuacji wszystkich osób funkcjonariusze podjęli dalszą próbę gaszenia pożaru, jednak po chwili, na miejsce zdarzenia docierały kolejne zastępy straży pożarnej. Strażacy w specjalistycznym sprzęcie szybko opanowali sytuację. Gasili pożar i oddymiali pomieszczenia. Na miejscu zdarzenia interweniował również zespół pogotowia ratunkowego, który udzielił mężczyznom pomocy medycznej.
Ogień zniszczył wnętrza budynku, głównie korytarz i rzeczy, które znajdowały się w środku. Zniszczeniu uległy m.in. rower oraz meble. Dokładne okoliczności i przyczynę pożaru wyjaśni Policja.
(rn)