Po kilku tygodniach kampanii wyborczej pora na uświadomienie sobie, że obowiązuje cisza wyborcza. Ta potrwa aż do zakończenia głosowania i zamknięcia lokalu wyborczego przy ul. Rynek 6 w Jedliczu. Wybory odbędą się w niedzielę 13 czerwca. Pora na podsumowanie.
W związku z wygaśnięciem mandatu zmarłej 23 lutego wieloletniej radnej Krystyny Marć, 13 czerwca odbędą się wybory uzupełniające do Rady Miejskiej w Jedliczu. Miejska Komisja Wyborcza w Jedliczu zarejestrowała trzech kandydatów, którzy przez ostatnie kilka tygodni zabiegali o poparcie wyborców.
Odniosłem wrażanie, że już w czasie kampanii wyborczej, kandydaci przygotowywali się do ciszy wyborczej. Nie było widocznych spotkań na ulicach. Nie było debaty kandydatów. To jednak nie przeszkodziło nam w zebraniu kilku elementów tej kampanii.
Łukasz Orzechowicz
Wydaje się, że lider przedwyborczego sondażu prowadził jedną z lepszych kampanii, choć i tak uważam, że można było wycisnąć więcej. Orzechowicz postawił głównie na spotkania z mieszkańcami okręgu, z którego kandyduje, a którego jest mieszkańcem. Nie udało mu się jednak spotkać ze wszystkimi bezpośrednio. Dystrybuował ulotki wyborcze, w których skupił się przede wszystkim na problemach mieszkańców (te wskazał konkretnie z zaznaczeniem każdej z ulic), a w drugiej kolejności przedstawił pokrótce swoją osobę. Bezwzględnym plusem Orzechowicza jest sposób, w jaki zwrócił się do mieszkańców okręgu Jedlicze-Centrum II: “Szanowni Państwo, Sąsiedzi.” Nazwa komitetu wyborczego “Razem dla Jedlicza” podkreśla rangę miasta i przywiązanie kandydata do mieszkańców. Choć to dziwne, nie doszukałem się żadnych jego grzechów w tej kampanii. Jedynie na krótko przed publikacją mieszkańcy domagali się jego ulotki i programu wyborczego wskazując, że sam wygląd kandydata to za mało, aby wygrać.
Artur Pytko
Kandydat, który zaliczył najgorszą kampanię. Wystarczy zauważyć, że przy każdej możliwej okazji mieszkańcy wytykali mu, że jako jedyny z kandydatów nie jest mieszkańcem okręgu wyborczego, w którym kandyduje, a w którym odbywają się wybory. Trudno się dziwić niewielkiemu, choć i tak przyzwoitemu poparciu, w przedwyborczym sondażu. Pytko dystrybuował ulotki wyborcze, które po za czytelną stroną graficzną nie wskazywały na żadne konkrety, co do zrealizowanych działań bądź planowanych potrzeb. Jeden z mieszkańców powiedział nam, że nie powinniśmy mieć mu tego za złe, bo kandydat który nie jest mieszkańcem okręgu, może po prostu tych potrzeb nie znać. W nazwie komitetu wyborczego kandydata znajduje się jego imię i nazwisko, trudno to skomentować. Nie wiem czy plusem kandydata ma być poparcie niektórych radnych jak np. Ryszarda Dziury czy Tomasza Lisowskiego, ale bezwzględnie nie są to mieszkańcy tej części Jedlicza (notabene tak, jak sam kandydat), a nawet żadnej z jego części. Bez wątpienia plusem jest, że kandydat twierdzi, że do rady powinna wejść osoba niezależna- za to szacunek.
Jan Gradowicz
O Gradowiczu zrobiło się głośno głównie z powodu, że w swoich materiałach wyborczych wspomniał o kasie zapomogowo-pożyczkowej, która działała przy krośnieńskim PKS-ie. Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę, że to bardzo słaby element kariery. Przypomnę tylko, że Prokuratura Okręgowa w Krośnie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom, byłym prezesom i członkom zarządu oraz członkom rady nadzorczej spółki PKS w Krośnie. Na ławie oskarżonych zasiądzie również były krośnieński starosta. Plusem w jego ulotce wyborczej jest to, że wspomniał o tym, że chce wspierać wszelkie formy lokalnej przedsiębiorczości. Plusem bezwzględnym jest to, że mieszka w okręgu, w którym kandyduje. Minusem błędy literowe i niezupełnie czytelna nazwa komitetu wyborczego “Jedlicze i Sprawiedliwość”. Nie wierzę w to, że Gradowicz wstydzi się swojej przynależności.
W niedzielę, 13 czerwca
Mieszkańcy części Jedlicza wybiorą swojego przedstawiciela do Rady Miejskiej. Na szczęście zrobią to mieszkańcy ulic: Cmentarnej, Sienkiewicza, Dubisa, Kościuszki, Manierskiego, Nad Skarpą, 1000 lecia (1-43, 45, 47, 49, 49a, 51, 51a, 53, 55), Wierzbowej, Zielonej, Obrońców Wolności (1-20) oraz Łukasiewicza (1-32a, 32b, 34, 34a, 36), a więc osoby do tego upoważnione i znające własne potrzeby. 13 czerwca w niedzielę święto demokracji.
(rn)
Wygra ten kto otrzyma najwięcej głosów. Demokracja
Orzeszki w polewie czekoladowej lubię najbardziej:-)
Nudne,