Wyznaczony przez Komisarza Wyborczego w Krośnie kalendarz czynności związanych z referendum, to pokłosie podjętej przez Radę Miejską uchwały. Wiele zastrzeżeń budzi jednak prowadzona “bez twarzy” kampania. Jeden z jej inicjatorów w czarnej koszuli pod krawatem rozpowszechnia treści anonimowego bloga. Jednym zdaniem: Hiper bzdury przy braku kultury. Raz to już który? O szczegółach redaktor naczelny.

Można odnieść wrażanie, że Ryszard Dziura zaczął prowadzić jakąś kampanię uwypuklając jeszcze bardziej to, co uwypuklone już było. Dziura nie kryje współpracy z autorami fakenewsów, a z racji referendalnej kampanii postanowił używać jeszcze bardziej. Jest im wierny.

Dziura od dawna zapowiadał, że będzie orędownikiem odwołania burmistrza przed upływem kadencji. Nie od dziś wiadomo, że Ryszard Dziura toczył boje tak zarówno z poprzednim burmistrzem jak i z obecną burmistrz. Nigdy jednak nie zdecydował się na podjęcie inicjatywy referendalnej za poprzednika, choć wspomniany burmistrz Zbigniew Sanocki, zakończył swoją kadencję z mizernym wynikiem 28 proc. poparcia, tymczasem Jolanta Urbanik uzyskała w roku 2014 rewelacyjny 72 proc. wynik poparcia wśród mieszkańców gminy Jedlicze. 4 lata później, w 2018 roku wygrywając w I turze, pokonała dwóch kontrkandydatów, skutecznie uzyskując reelekcję.

Radny Dziura, jeszcze w 2014 roku był kandydatem z listy partii politycznej. W kadencji 2014-2018 kiedy nastąpił oczekiwany przez mieszkańców przełom, Dziura nie przynależał jeszcze do “Wspólnej Gminy”. To była jego ostatnia kadencja pod partyjnym szyldem.

Cztery lata później- w 2018 roku już pod szyldem komitetu samorządowego “Wspólna Gmina” dostał się do Rady Miejskiej, aby współrealizować program inwestycyjny obrany przez komitet. Choć można by rzec, że w Radzie Miejskiej z racji bycia radnym wiele lat- jest weteranem, to w Komitecie jest żółtodziobem. Od kiedy Dziura dołączył do komitetu, słyszymy tylko o konfliktach, problemach, wyłączeniu mikrofonów etc., o czym już wspominaliśmy wielokrotnie. Dziura widzi drzazgę w oku u innych, a belki w swoim nie dostrzega.

Jeszcze przed przyjęciem pod skrzydła “Wspólnej Gminy” zapewniał z sesyjnej mównicy, że będzie łagodził ewentualne konflikty, spory etc., a dzisiaj próbuje wrabiać innych w konflikty, o czym również niejednokrotnie wspominaliśmy na naszych łamach.

W ubiegłym roku było bardzo głośno o wieczornym spotkaniu radnego z niedoszłym burmistrzem Jedlicza, który jak pamiętamy w 2018 roku zawiązał cichą koalicję ze Zbigniewem Sanockim. Nie jest tajemnicą, że Ryszard Dziura może liczyć również na wsparcie ze strony niegdysiejszych radnych przychylnych burmistrzowi, który współpracował w przeszłości ze Służbami Bezpieczeństwa PRL.

Inicjator referendum dwoi się i troi jak pot. mówiąc “strącić z fotela” Jolantę Urbanik. Sęk w tym, że burmistrz Urbanik w fotelu zasiada niezbyt często, gęsto za to sięga po środki, które wbrew twierdzeniom niektórych, wcale na ulicy nie leżą. Jest skuteczna, o czym wspominali nawet jej przeciwnicy. Jednym z wielu przykładów sięgania po środki finansowe jest kolejne dofinansowanie do szkoły w Dobieszynie- notabene miejscowości, z której wywodzi się radny Dziura. Choć Jolanta Urbanik realizuje swoje postulaty i m.in. z bliska udowodniła radnemu, że planowana, oczekiwana inwestycja dojdzie do realizacji, radny woli widzieć coś innego, i patrzeć gdzie indziej. Być może czarna koszula i krawat do tego zobowiązują, tego nie wiemy, ale hiper bzdury przy braku kultury przechodzą nasze wyobrażenie o samorządzie. Gmina Jedlicze to nie prywatny folwark, ani też nieoświetlona ulica nocą, gdzie rządzą prawa cwaniaków. Samorząd, to roztropna troska o dobro wspólne.

Do tematu wrócimy.

(rn)