„Dom rodzinny” to motto czwartego już Wieczoru poezji, który skupił swoich sympatyków w piątek 6 października br. w Domu Ludowym Jedlicze- Borek. Misją spotkań jest promowanie rodzimych twórców, poetów, pasjonatów znanych już, mniej znanych oraz odkrywanie nowych talentów.
Gospodarzem Wieczoru poezji jest Zarząd Osiedla Jedlicze- Borek, który zawsze wysoko stawia sobie poprzeczkę podczas tworzenia spotkania. Z wielką troską angażuje się w każdy detal od doboru poezji do stworzenia wystroju, tworzącego niepowtarzalny klimat i nastrój wieczoru. Tym razem główna sala zmieniła się w izbę domu rodzinnego.
Zawsze na wspólne spotkania podczas Wieczoru poezji z nieukrywanym wzruszeniem przybywała Pani Bronisława Betlej, która pełna ciepła i życzliwości cieszyła się, na ten nasz pomysł przekazywania kultury Jedlicza. I tym razem miała tu swoje miejsce, dobre słowo ode mnie i podziękowania za piękne słowa poezji ubrane w mądrość, które otwierają nasze oczy i serca, ucząc nas wrażliwości, radości życia, miłości wzajemnej, szacunku do spraw najważniejszych, ale i pokory. Pani Bronisławo, zostaje Pani w naszych sercach, pamięci i wierszach- powiedziała prowadząca.
Gościem wieczoru była Maria Stefanik, która przy wspólnym honorowym stole dzieliła miejsce z Władysławą- Teresą Ryczek, Alfredą Dudą- Jarek i Ireną Bielańską. Poetka, osobiście zarecytowała swój wiersz „ W ogrodzie ojca” z nowego tomiku „ Jedlicze- oddech ziemi”. Natomiast wybrane wiersze ze wcześniejszych zbiorów autorki wykonali recytatorzy.
Grupa recytatorów: Katarzyna Florczak, Kornelia Wesołowska, Małgorzata Wesołowska, Maria Sanocka, Ola Rozmus, Zuzanna Florczak, Szymon Bril i Kamil Kocur, zaprezentowała dwadzieścia osiem wierszy o „ domu rodzinnym” poetów rodzimych i wybranych poetów polskich. Recytacje przepięknych wierszy wzbudziły wiele emocji utwierdzając nas, że dom nasz jest tam gdzie nasze serce, a do domu rodzinnego wraca się, choćby wspomnieniem nawet z najdalszych krańców świata. Dźwięki strun gitary spod ręki Marka Rozmusa, wyzwoliły odpowiedni nastrój do odbioru utworów poetyckich oraz były akompaniamentem do piosenek w wykonaniu Ewy Michniewskiej, Martyny Szot i Dominiki Syrek.
O swojej pasji, która urosła do rangi przepięknie utkanych gobelinów i cudownych drobiazgów wykonaną techniką decupage, podzieliła się Marta Warzocha- mieszkanka Borku, która podczas wieczoru miała wystawę swoich prac.
W imieniu Zarządu Osiedla Jedlicze- Borek, dziękuję za słowa uznania skierowane na moje ręce przez p. Jolantę Urbanik Burmistrza Gminy Jedlicze, za społeczną pracę całego zespołu w organizację i przygotowanie wieczoru.
Serdecznie dziękuję WSZYSTKIM, którzy zaangażowali się w współtworzenie i przygotowanie Wieczoru poezji w tym Grzegorzowi Kukowi i Zofii Kędzierskiej pracownikom GOK.
Szczególne podziękowania kieruję dla Pani Anny Krawczyk.
Jak przystało na dobrego gospodarza, nie zabrakło również tradycyjnych przekąsek, przygotowanych własnym sumptem przez Panie z Zarządu Osiedla, KGW i zaprzyjaźnione nam koleżanki z Borku.
Dziękuję WSZYSTKIM przybyłym gościom- miłośnikom poezji za wspólnie spędzony wieczór.
Tekst: Wenencja Żychowska
Pani WENO proponuje aby już pani udziału w czytaniu nie brała udziału bo ma pani bardzo kiepską wymowę, I zdania też mało logiczne .
Mendo Przygotuj taki Wieczór poezji (zapewne na nim nie byłaś) a potem krytykuj,,,
Pani WENO proponuje aby już pani udziału w czytaniu nie brała udziału bo ma pani bardzo kiepską wymowę, I zdania też mało logiczne .
Mendo Przygotuj taki Wieczór poezji (zapewne na nim nie byłaś) a potem krytykuj,,,